OKNO NA ŚWIAT

Czy „oknem” na świat dla naszych dzieci ma być telewizja i komputer ?

Współczesne najmłodsze pokolenie można by określić mianem „dzieci ekranu”. Myślę tutaj zarówno o ekranie telewizyjnym, jak i monitorze komputera. Jest faktem, że program telewizyjny i gry komputerowe stały się jednym z ważniejszych czynników, oddziałujących na fizyczny i psychiczny rozwój dzieci. Mają one także wpływ na kształtowanie postaw, systemu wartości, wzorów osobowych i wzorów zachowań.

W dzisiejszych czasach, kiedy życie polega na ciągłej pracy, rodzice mają na ogół pozytywny stosunek do tych „wychowawczych partnerów”. Małe dziecko, zainteresowane tym, co dzieje się na ekranie telewizora czy komputera, jest o wiele mniej absorbujące i kłopotliwe. Nie prosi, aby się z nim bawić, nie kręci się, nie psoci i co ważniejsze nie nudzi się. Poza tym program telewizyjny i gry komputerowe uwalniają rodziców od opowiadania bajek, wymyślania rozmaitych historyjek, czytania książek, a więc od zajęć dość nużących i pochłaniających dużo czasu. Rodzicom nie może być obojętne, ile czasu dziecko przesiaduje przed telewizorem czy komputerem i co ogląda. Z badań naukowych wynika, że dzieci do lat 7 nie są w stanie oglądać w skupieniu dłużej niż przez 15-20 min. Nadmierne przesiadywanie przed ekranem powoduje uczucie zmęczenia i ogranicza inne zajęcia dziecka, ze szkodą dla jego ogólnego rozwoju.

Można sądzić, iż dziecko chętnie siada do komputera, gdyż w pewnym sensie zastępuje mu on rodziców. Bywa, że częściej niż mama i tata chwali go za osiągnięcia i „mówi” do niego. Nic więc dziwnego, że niektóre maluchy tak bardzo go kochają. Trzeba pamiętać, że im młodsze dziecko posadzimy przed ekranem, tym większe będziemy mieć później problemy z oderwaniem go i zmianą obiektu jego zainteresowań.

Największym niebezpieczeństwem staje się ograniczenie innych form aktywności ( zarówno fizycznej jak i intelektualnej ) dziecka. Jeżeli przyzwyczai się do zbyt dużej ilości bodźców jakie dostarcza telewizja czy gry komputerowe, to z wielkimi oporami będzie sięgać później do książek, puzzli czy gier planszowych. Tymczasem wiadomo, że dziecko w wieku przedszkolnym powinno poznawać świat wszystkimi zmysłami.

Wybór programów telewizyjnych i gier komputerowych nie może być przypadkowy. Zdarza się i to coraz częściej, że dzieci oglądają treści których nie potrafią zrozumieć i właściwie odebrać. Sceny okrucieństwa i grozy, na zasadzie powolnego drążenia psychiki, powodują zmiany w osobowości dziecka. Budzi się w nim poczucie lęku, zdarzają się zaburzenia snu, bóle głowy, płacz- a ponadto zwiększa się pobudliwość nerwowa, która objawia się np. w formie wyładowania złości na przedmiotach lub innych osobach. Musimy pamiętać również o tym, że nie zawsze dziecko jest w stanie odróżnić fikcję od rzeczywistości, co może poważnie odbić się na jego zdrowiu a nawet życiu. Psycholodzy stwierdzili, że już po 20 min. gry nawet 7-latek dokładnie nie wie, co jest prawdą a co fikcją w wirtualnym świecie.

Wiemy, że wszystko ma swoje dobre i złe strony, podobnie jest z telewizją i komputerem. Oprócz „minusów” o których już wspomniałam można podać kilka pozytywnych przykładów obcowania z tymi urządzeniami technicznymi. Dziecko poszerza wiedzę o otoczeniu, uczy się logicznego myślenia, spostrzegawczości i szybkości w podejmowaniu decyzji. Szuka i przyswaja sobie nowe informacje, które dla wielu osób są niedostępne, z łatwością posługuje się klawiaturą i myszką, które tak zdominowały współczesną technikę.

Dlatego też pamiętajmy: telewizja i komputer TAK, ale konieczny jest UMIAR i KONTROLA tego, co dziecko ogląda.

Nie mówmy, że dziecko ogląda telewizję lub gra na komputerze, bo my pracujemy cały dzień i nie mamy dla niego czasu. To nie jest usprawiedliwienie, ale wykręcanie się i szukanie środka zastępczego. Nie pozwólmy by komputer i telewizja zastąpiły dziecku to, czego najbardziej potrzebuje dla prawidłowego rozwoju, a więc spotkania z rówieśnikami, jazdę na rowerze, spacery w parku, czytanie książek, zajęcia manualne ( rysowanie, malowanie, lepienie itp.), a przede wszystkim konieczne i upragnione kontakty, rozmowy i zabawy z rodzicami.

Katarzyna Maciejewska pedagog PPP nr 3 w Łodzi